Wyszukiwarka

Wyświetl:

Heemskerck, Hendrik van (około 1630-1683) (malarz), Martwa natura z dzbanem i świecą


Wysokość: 65,5 cm, Szerokość: 49 cm




S/Mal/99/ML
Muzeum Narodowe w Lublinie (Zamek Lubelski), ul. Zamkowa 9, Lublin

Nota popularyzatorska

Nazwisko malarza i data widnieją na brzegu stołu: „HV: HEEMSKERCK:1652”. Autorem obrazu jest Hendrick Cornelisz van Heemskerck znany jedynie z kilku zachowanych dzieł. Wiemy o nim niewiele ponad to, że żył w latach 1629–1681 i należał do gildii w Lejdzie. Był jednym z wielu malarzy XVII wieku nazwanego potem złotym wiekiem malarstwa holenderskiego.

Popularnością cieszył się wówczas gatunek zwany martwą naturą – w języku niderlandzkim stilleven, co można przetłumaczyć jako ciche życie. Jego tematem są realistycznie sportretowane przedmioty z otoczenia – luksusowe, ale też codziennego użytku. Kamionkowy dzban zdobiony plastycznymi nakładkami z cynową pokrywką na zawiasie powstał na terenie Westerwaldu. Ten ceniony ośrodek garncarski w środkowych Niemczech zaopatrywał wówczas rozległy obszar od Gdańska po Amsterdam. Dwie białe fajki prezentują klasyczny typ glinianej fajki holenderskiej o długim cybuchu i małej główce. Zmięta kartka to zapewne przeczytany list, który teraz może dołączyć do pęczka zwitków obok. Niepotrzebne kawałki papieru zwijano w tak zwane fidybusy, służące do przenoszenia ognia z paleniska bądź świecy do fajki. Wszak do powstania pierwszej zapałki minie 200 lat. Mosiężny lichtarz, podobnie jak szklanka, ma formę typową i popularną w Europie. Woskowa świeca przed chwilą zgasła – żarzy się, zostawiając ledwie widoczną smużkę dymu.

Precyzja w oddaniu szczegółów dowodzi wnikliwej obserwacji i wrażliwości malarza na urodę przedmiotów, ale przede wszystkim wykazuje mistrzostwo w opanowaniu rzemiosła malarskiego. To dzięki niemu tak doskonale została oddana różnorodność materii: masywny ciężar dębowego stołu, metaliczny połysk świecznika i pokrywki, przejrzystość kruchego szkła, miękkie fałdy wełnianej tkaniny. Malarz ogranicza gamę barw, tworząc obraz niemal monochromatyczny, redukuje do minimum ilość rekwizytów, a zarazem wnikliwie studiuje każdy z nich, osiągając wrażenie spokoju i trwania. Bo to fascynuje go najbardziej – „ciche życie” przedmiotów noszących ślad obecności człowieka, który był tu przed chwilą – wypił wino, przeczytał list, wypalił fajkę, w której tli się jeszcze iskierka żaru, i odszedł… Pozornie banalna scena przeradza się w moralitet wyrażający prawdę o znikomości ziemskich spraw, przemijaniu życia, co zawiera się w jednym słowie – vanitas.

Barbara Czajkowska

Fundusze Europejskie - Logotyp
Rzeczpospolita Polska - Logotyp
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Logotyp
Unia Europejska - Logotyp