W starym kinie… 6-30.06.2015
Zapraszamy na wystawę afiszy przedwojennych kin lubelskich!
W przedwojennym Lublinie X Muza miała się całkiem dobrze. Filmu nie traktowano jako sztuki pośledniej. W zaciemnionych salach kinowych spotkać można było cały przekrój ówczesnej miejskiej społeczności. Publiczność wzruszali Marlena Dietrich, Elżbieta Barszczewska, Cary Grant i Franciszek Brodniewicz, rozśmieszali Flip i Flap, Adolf Dymsza i Eugeniusz Bodo. Również repertuar był zadziwiająco świeży. Polskie filmy wyświetlano już kilka dni po warszawskich premierach, a i nowości kina światowego trafiały do Lublina z Paryża i Nowego Jorku zdumiewająco szybko. Oczywiście nie we wszystkich kinach można było liczyć na tak aktualny repertuar. Były kina bardziej eleganckie i takie, w których spotykali się wszyscy. Większość sal miała charakter wielofunkcyjny. Wyświetlano filmy, wystawiano przedstawienia, rewie, organizowano mecze bokserskie i zapaśnicze – nawet z udziałem kobiet. Odbywały się w nich wiece polityczne i obchody rocznicowe.
Pierwszy film lublinianie obejrzeli w 1908 roku. Teatr Zimowy, zwany też od nazwiska właścicieli Teatrem Makowskiego, mieszczący się przy ul. Jezuickiej, został w tym właśnie roku wyposażony w bioskop – aparat filmowy. W ten sposób Lublin stał się siedzibą jednego z najstarszych kin w dawnym Królestwie Polskim. Kino zmieniało wielokrotnie nazwę, ale najdłużej znane było jako „Rialto”. W dwudziestoleciu międzywojennym było to jedno z najbardziej popularnych kin lubelskich. Chętnie uczęszczali do niego żydowscy mieszkańcy okolic Starego Miasta.
Diametralnie odmienny charakter miało „Corso” – najnowocześniejsze i najbardziej eleganckie z miejscowych kin. Wyposażone w najnowszy aparat projekcyjny po przebudowie mogło pomieścić nawet tysiąc widzów. Pierwszy udźwiękowiony film pokazano lubelskiej publiczności właśnie tutaj – 20 marca 1930 roku. Przed ekranem była wystarczająco duża scena, aby organizować rewie i wiece polityczne. Stąd w dziesiątą rocznicę wymarszu I Kompanii Kadrowej przemawiał Marszałek Józef Piłsudski. Tu odbyła się lubelska premiera Trędowatej w reżyserii Juliusza Gardana, projekcja pierwszego pełnometrażowego animowanego filmu Królewna Śnieżka Walta Disneya z polskim dubbingiem.
Przy ul. Szpitalnej (później Peowiaków) zlokalizowane było kino „Apollo”, drugie co do wielkości. Wyświetlano w nim takie arcydzieła, jak Kurier carski Michał Strogow czy popularną w owym czasie polską komedię Robert i Bertram – dwaj złodzieje z Adolfem Dymszą i Eugeniuszem Bodo.
Pozostałe znane lubelskie kina to: „Stylowe” przy Krakowskim Przedmieściu, „Venus” przy ul. Foksal, Kino-Teatr w Ogrodzie Rusałka przy ul. Zamojskiej.
Właściciele podejmowali najróżniejsze działania marketingowe, aby przyciągnąć widzów. W „Rusałce” zakupiony bilet na seans umożliwiał bezpłatny wstęp do ogrodu. „Venus” weszło w spółkę z komunikacją miejską, dzięki czemu, nabywając bilet na przejazd, otrzymywało się darmowy wstęp do kina. Najtańszym i adresowanym do najbiedniejszej widowni kinem była „Gwiazda” przy ul. Bernardyńskiej, w przybudówce zabudowań klasztornych. Udźwiękowione dopiero tuż przed wojną wyświetlało zdecydowanie najlżejszy repertuar: komedie z Flipem i Flapem, Patem i Pataszonem, filmy kowbojskie i przygodowe, np. Zorro. Brak dźwięku rekompensowała muzyka na żywo.
Żadne z przedwojennych kin nie przetrwało do dzisiaj. Niektórych nie oszczędziła wojna, kilka budynków zmieniło swą funkcję. Jedynie „Rialto” przy ul. Jezuickiej zachowało jedną ze swych pierwotnych funkcji. Dziś jest świetnie prosperującym teatrem impresaryjnym.
Prezentowane na wystawie lubelskie afisze kinowe z 1939 roku przywołują nie tylko tytuły filmów, które ekscytowały ówczesną publiczność, ale i nazwy kin, których dziś już nie ma.
Andrzej Frejlich
Wystawę można oglądać do 30 czerwca 2015 r.
ZAPRASZAMY!
Wystawie towarzyszy dokumentalny film o Lublinie z lat 30. XX wieku autorstwa Stanisława Magierskiego.